Komentarze: 0
Z- Kleofas. Co chcesz na prezent?
K- Święty spokój.
Z- No dobra już się nie odzywam.
K- Głupku. Mówiłem o spokoju przez cały rok do następnych świąt. A ty zaraz się wściekasz.
Z- A to przepraszam. Ale troszkę jestem przewrażliwiony.
K- Zauważyłem.
Z- To co chcesz od Mikołaja?
K- Mówiłem poważnie. Nic. Nie szarp się. Zaoszczędzisz kasy i wysiłku. Będzie to mój prezent dla ciebie. A dla mnie przyjemnością będzie, Twoje zadowoleni
e.Z- Ty - Kleofas stajesz się folozofem.
K- Filozofia na mój prywatny użytek. Powiedz lepiej jak z wigilią?